Normalność

Wstajemy rankiem do szkoły, miejsca pracy czy też przedszkola (tak, co poniektórzy jeszcze żyją w tym przyjemnym stanie). Odziewamy się, poranna higiena, śniadanie i do zadań. Każdy posiada inne, ale tak w rzeczy samej wszystko skupia się na jednym – na powszedniości, która staje się nudna. Nie mieliście niekiedy wrażenia, że to, co robicie jest zwierciadlanym odbiciem dnia wczorajszego? Postacie, które nie mają ekstremalnej pracy. Nie biorą udziału w czyś zwariowanym lub ewentualnie po prostu nie angażują się w ekstrawaganckie zagadnienia życiowe mogą tak to czuć. Ja na przykład jestem figurą, która nie gra w filmach, nie podróżuje raz w tygodniu bądź nie spotyka każdego dnia kolejnych znajomych. Można rzec, że rutyna wkrada się w moje istnienie (jak zapewne w życie moich czytelników). Jakim sposobem wy radzicie sobie z zwyczajnością? Czy staracie się z nią wojować?

Ja staram się jakiegokolwiek dnia zajmować czymś innym. Prócz zobowiązań, które muszę zrealizować zostaje czas wolny, który rozporządzam całkiem inaczej, aniżeli wczoraj lub też parę dni wstecz. To pomaga mi rozwijać umysł na różnych frontach. Na domiar tego myślę o paru rzeczach, co również nie jest synonimem monotonii. Dzisiaj porada dla was – starajcie się nie popaść w monotonię. Nie istotne, czy to praca, uprawianie miłości, czy też inne zagadnienia połączone z życiem. Monotonia zabija oraz powoduje, że życie roni blask, o który powinniśmy wojować!

Życie

Ten wpis został opublikowany w kategorii Życie i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.